Witamy wszystkich.
Dlugo juz nas tu nie bylo ... i duzo sie dzialo ...
Tyson zostal nam zabrany z powodu '' FALSZYWAYCH PAPIEROW'' ktore mowily ze Tyson jest mini Bulterier.
zalatwilismy wszystkie mozliwe papiery w ciagu tygodnia (czyli: ubezpieczenie dla spow rasy agresywnej, zmienilismy ksiazeczke, zrobilismy test ''pozwolenie'' itp.)
wszystko trwalo u nas tydzien. ale trzeba bylo czekac na zaswiadczenie ze zdalismy ten test okolo 3 tygodni. Wiec Tyson spedzil prawie miesiac czasu w schronisku
Po tym jak Tyson byl juz w domku .. poczytalismy w internecie ze Mix bulterier szuka domu (kolo Hamburga) postanowimy ze wezmiemy ja .. Z mysla ze beda mogly sie super dwa psy ze soba bawic.
Sprowadzilismy ja do domu ... nazywala sie Chanel (nr.5

) miala 2,5 roku. Umiala robic plac i siad. Do facetow miala na poczatku dystans.
Wydaje nam sie ze byla bita przez poprzednich wlascicieli. Wygladala tak samo jak Tyson tylko miala troszke inna mordke.
Odbierajac ja poinformowala nas Pani w schronisku ze lubi i akceptuje inne psy .. tylko nie lubi kotow.
Co sie okazalo po pierwszym spacerku .. ze koty akceptowala ale za to innych spow nie.
Jej kontakt z Tysonem byl na dystans ...
minelo 2 tygodnie .. wyszlismy z pieskami na wieczorny spacer ... i nie wiadomo dla czego rzucila sie na Tysona. (to byl pierwszy raz)
obiecalismy sobie z z moim chlopakiem ze jesli to stanie jeszcze raz to musimy ja oddac. No i stalo sie ... Bylismy w odwiedzinach ... i znowu sytuacja sie powtorzyla ... ale tym razem polala sie krew i skonczylo sie wizyta u weterynarza dla Tysona i wizyta w szpitalu dla mojego partnera.
(Chanel gdy rzucila sie na Tysona ... probowalismy ich odciagnac ... jak lekko puscila ... to od razu zlapala Tysona za oko ... i w koncu jak puscila to zlapala mojego chlopaka za reke )
Z Tysonem jest wszystko ok ... zlapala na szczescie tylko za skore nie zachaczajac oka.
Tego samego dnia oddalismy ja.
Po kilku tygodniach Tyson przestal jesc i pic ... robil sie z godziny na godzine slabszy... nie wiedzielismy co sie dzieje ... zadzwonilismy szybko po weterynarza .. Przyjechal od razu ... Zbadal Tysona ... i nie wiedzial co z nim jest ... postanowil zobaczyc co sie dzieje w srodku ... wsadzil palca i od razu wyciagnal ... poinformowal nas ze tyson ma prostate wielkosci 2 pilek do tenisa stolowego. diagnoza koncowa .. ''kastracja'
Dzisiaj Tyson mial zabieg ... czuje sie bardzo dobrze ...
POZDRAWIAMY SERDECZNIE
ps. nie ma to jak prawdziwy przyjaciel ...