Natchnęło mnie tak po tym jak jeden z forumowiczów dostał mandat za puszczanie psa bez smyczy. Dziwi mnie to, że wystawiają je tylko ludziom, którzy mają psy, które nie wyglądają jak pluszowe misie.
A ci którzy posiadają yorki, kundelki czy inne mogą robić co im się podoba, chociaż to oni zazwyczaj mają psy mało wyszkolone lub nic sobie nie robią z ich zachowania.
Przed wczoraj moja suka bawiła się z bokserką, doszła do nas kobieta z bokserem. Dobrze o tym wie, że jej pies próbuje bzyknąć moją sukę. Siada na nią, a jak próbuje się go ściągnąć to rzuca się z zębami na mojego psa. Było tak już kilka razy, jednego wieczoru to kilka psów się prawie przez to pogryzło.
No i kobitka podchodzi do nas, na początku normalna zabawa i znów bokser siada na moją. Wywiązuje się szarpanina, rozdzieliłyśmy psy, ja patrze, a ona wyciąga smakołyki z kieszeni, daje psu i mówi: oo! maksiu był bardzo grzeczny!
Wczoraj natomiast poszłam do parku i był facet z huskym. Wszyscy unikają go, bo jego pies nie potrafi żyć z innymi psami. Stoi na środku parku (park to trochę dużo powiedziane, kawałek działki z drzewami ogrodzone, specjalnie dla psów) i czeka aż zejdą się ludzie żeby mógł spuścić psa ze smyczy żeby sobie pobiegał. Kończy się to zazwyczaj tym, że dochodzi do małej bójki. W związku z tym, że wczoraj był sylwester to byłam w parku tylko ja i on. Jak zobaczył mnie szybko spuścił psa, a ten podbiegł do mnie i zaczął skakać z zębami do mojej twarzy. Zaczęłam psa odpychać, ten jeszcze bardziej się nakręca, a koleś stoi i patrzy.