przez Karin » Cz lut 17, 11 14:19 pm
Noooo tak teraz poszedłeś po bandzie. Kiedyś pamiętam że zrobili wielkie halo o koty hodowane w słoikach potem okazało się że to wielka mistyfikacja choć dało kilku psycholom niezły pomysł.
Wiesz pytanie jak daleko rozszerzymy swoją dyskusję na temat spożywania mięsa i jego pochodzenia czy ograniczymy to tylko do zwierząt czy będziemy brnąć dalej i koniec z końcem dotrzemy tu:
O ile łatwiej mi uwierzyć że ktoś je mięso z psa o tyle trudniej o to że ktoś stale posiłkuje się zupą z płodu i robi z tego "mięsny interes" - bo to w linkach nie jest noworodek tylko płód. Oczywiście żaden z nas nie może zaprzeczyć bo wiadomo o istnieniu plemion praktykujących kanibalizm.
Wiesz w wieku 12 lat mój ojciec zabrał mnie na ubój świni na wieś. Nic mi się w tym nie podobało ale to co mogę znaleźć na YouTube z rzeźni zwanych "humanitarnymi" i to co dzieje się w rzeźniach w których miałem nieprzyjemność być ma się nijak do szybkiego uboju zwierząt przez doświadczonego rzeźnika. A tak w ogóle to kto nam dał prawo do określania czy pewna śmierć jest humanitarna czy nie?? Może ktoś przeżył którąś śmierć i jest w stanie powiedzieć czy bardzo bolało??? Tylko człowiek ma jakąś taką sposobność do tego by pokazywać wyższość nad innymi. Wierze ze wszyscy wypowiadający się są zagorzałymi wegeterianami i mogą wypowiadać swój sprzeciw przeciwko zjadaniu mięsa zwierzęcego. Nie twierdzę że zjadłbym psa, kota, mysz czy owada ale czy zawsze jedząc w restauracjach macie pewność co jest na talerzu nie widząc garnka w kuchni???? Ktoś kiedyś powiedział że człowiek zje to co jest dobrze doprawione i czapki z głów przed pierwszym który zjadł ostrygę.
Pozdrawiamy Karina, Bolek "Bolas" i nasza AZUMI