Napisane: Pn sie 24, 09 3:26 am
Śniło mi się dzisiaj,że się obudziłam..otworzyłam oczy..i Brutul wskoczył do łóżka...wyciągał jak zwykle łapy mocno przed siebie,żeby jak najszybciej podejść..dać mi buziala na dzień dobry..i na "klina" wbić się pod pache,żeby się poprzytulać z samego rana...
Ten sen był tak boleśnie realny...zawsze tak robił z gdy się tylko obudziłam..
Obudziłam się..i znowu do mnie dotarło,że to się już nigdy więcej nie zdarzy...
Serce mi pęka z tęsknoty...
Ten sen był tak boleśnie realny...zawsze tak robił z gdy się tylko obudziłam..
Obudziłam się..i znowu do mnie dotarło,że to się już nigdy więcej nie zdarzy...
Serce mi pęka z tęsknoty...