Zdjęcie z 08.06.2013.
Wczoraj umarł mój Baduś.Miał 14 lat. Musiałam mu pomóc, bo obiecałm sobie, że nie będzie tak, jak przy Mańku i Laki, czyli cierpienie i wyniszczenie. Został uśpiony, bo nie nie oddawał moczu, nie trawił, nie chodził, był nieobecny i czasem tak wył, że serce pękało, a jego zapach świadczył o tym, że gnije za życia.
Wyniki od dawna były kiepskie,ale nie było oznak choroby. Dopiero miesiąc temu zmienił się jego wygląd i zachowanie. Wyraźnie było widać,że umiera.
Eutanazja przebiegła bez problemów. Zasnął sobie. Nawet nie pisnął.
Zwłoki zostały poddane kremacji w Szymanowie pod Wrocławiem. Jest to jedyne takie miejsce w Polsce. Gwarancja, że dostaniesz tylko to, co zostało z Twojego psa, a zostało tyle:
O samej kremacji napiszę w tu:
viewtopic.php?f=36&t=5033&p=95771#p95771