my tez podklejalismy. nie wiem czy bez pomocy by stanęło, nie sprawdzałam
ale rzeczywiscie jest wiele prawdy w tym co piszesz. wprawdzie aparaty sa juz łatwo dostepne, tylko jednak troszke drozsze niz plaster
ciezko znalezc jakis mocny argument przeciwko temu co napisalas. ja tez sie zastanawiam dlaczego jedno się piętnuje a drugie juz nie. hodowcy nawet mają swoje "szkoly klejenia". zastanawiam sie jak oni to argumentuja i jakie widza roznice.
czy gdyby restrykcyjnie podchodzic do uszu, nie byloby teraz tylu kłapouchów w hodowli i tych problemow? - nie wiem w jakim stopniu sie to przenosi? mysle ze ciezko hodowom odpuscic sobie np jakiegos pieknego psa tylko ze wzgledu na uszy.