Mieszkanie w bloku, ok. 65m2, 4 osoby dorosłe plus babcia. Pies ma 4 lata, od dwóch mieszkamy właśnie u babci w bloku... dawniej w domu z ogrodem, niestety sytuacja życiowa nas do tego zmusiła. Pies szybko się zaaklimatyzował, ma swój kącik tj. klatkę, swój azyl, gdzie może spokojnie odpocząć, zamykany jest w niej tylko, gdy jest za dużo ludzi w domu tj. jakieś imieniny itp. i tylko wtedy, gdy goście sobie nie za bardzo życzą towarzystwa psa - no cóż zawsze znajdą się tacy, a tak pies śmiga po domu i nie ma problemu. Dość szybko przyzwyczaił się do nowej sytuacji i warunków mieszkalnych. W sumie tylko otoczenie się zmieniło,inny rozkład pokoi itd., spacery pozostały te same, gdyż od starego miejsca mieszkamy 10min drogi. Dalej chodzimy w te same miejsca co kiedyś, na długie wędrówki na wały, rzekę... Dla chcącego nic trudnego - tak uważam i wszystko się da pogodzić, mały metraż i bullterriera
Udowodniło to wielu forumowiczów... Najważniejsza duża dawka miłości i spacery, tak aby pies rozładował energię...
A tak na marginesie babcia to za psa dała by się pokroić, czasem się oboje na siebie wkurzają, ale żyć bez siebie już nie potrafią, a pies jej słucha jak mało kogo a babka ma 75lat i właśnie jeszcze 2 lata temu z nim na dzielnię wychodziła na spacery pod naszą nieobecność !!!!! Gdy się o tym dowiedzieliśmy to dostała oczywiście opieprz...