moja Zara dostala pierwsza cieczke jak miala rok, ale juz od ok 9 miesiace miala co chwile 'smutniejsze' dni i za kazdym razem mowilam, ze to teraz na pewno cieczka bedzie
podczas samej cieczki, ktora byla dla mnie masakra ( a moj TZ powiedzial, ze nigdy wiecej suki nie chce) nie zaobserwowalam jakichs duzych zmian w jej zachowaniu, ale pozniej przyszla ciaza urojona i juz bylo nieciekawie
ok 2 tyg przed cieczka zaczela jej puchnac pipka, i byla ogromna
prawie jak pilka od tenisa
psy za nami lataly strasznie, ale snoopy jak sie zorientowal, ze obcy pies chce podejsc do zary, to skutecznie je odstraszal, mial takie cos w oczach, jakby chcial zabic
na szczescie kolejnej cieczki nie bedzie
a tak dla poprawienia humoru, zara chodzila w majteczkach i trzeba jej bylo zmieniac podpaski, nie wspomne, juz o tym jaka to byl atragedia dla mojego TZta jak pojechalam na noc do rodzicow
ale poszedl z psami na spacer, nie zdjal zarze majtek i sikala w nie:P jak sie zorientowal, to juz byly cale mokre