Dzięki temu forum mam nadzieję, że uda mi się pomóc mojemu bullowi!
Posłuchałam Was i poszłam do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej zapytać czy zrobią mi takie badanie na gronkowca.. akurat, że miałam tam staż babki mi wykonały wraz z antybiogramem.. pobrałam wymaz po zdrapanym strupku i okazało się, że rzeczywiście wyszedł gronkowiec! Staph. aureus - wzrost b.obfity... i dodatkowo co lepsze wyszła jeszcze bakteria Pantoea!
A objawiało się to wszystko już dawnym wylizywaniem łap (aż robiły się czerwone), na pachwinach miał tak czerwone jakby był poparzony jakąś pokrzywą.. (co moja mama myślała, że pies jest za gruby i po prostu sobie tam obciera skórę), od kilku tygodni zaczęły pojawiać mu się właśnie strupy w okolicach karku i "polików"... obficie wypada mu sierść! masakra po prostu, nie idzie nawet psa pogłaskać, bo zaraz kępy sierści na podłodze leżą... no i pewnie strasznie go to wszystko swędziało, dlatego kilka razy dziennie się drapał, kulał na plecach..
W piątek idę do weterynarza dopiero jak te gorączki opadną... bo niestety mój bullasty nie lubi weterynarzy więc trzeba zakładać kaganiec
a żeby w gorączce się z tym nie męczył, pójdę jak się ochłodzi.. pewnie weterynarz zdziwiony będzie, że przyszłam od razu z wynikami gronkowca i na własną rekę robiłam, no ale lepsze to niż, szpikowanie mojej białej pociechy antybiotykami, które w ogóle nie pomagają.. a jakiś czas temu miał wypryski na skórze..takie zgrubiałe jakby od ugryzienia komara i weterynarz stwierdził przebiałczenie.. ja podejrzewam, że mogły to już być początki gronkowca.
Tylko zastanawia mnie to, skąd się jemu to wzięło ? Jak nad żadne jeziora nie jeździmy.. kąpie się tylko latem w swoim baseniku na działce.. nie wiem.