Cześć wszystkim ,
od czerwca jesteśmy (wraz z żoną) szczęśliwymi właścicielami bulka (ur. 20.04.2013). O ile szczęście przepełnia nas od momentu zagoszczenia małego w domu, o tyle problemy mnożą się na potęgę. Pokrótce o problemach zdrowotnych Wilsona (bo takie nosi w domu imię):
- podejrzenie dysplazji (RTG, obserwacja, przyhamowanie zapędów do biegania etc.)
sprawa wyjaśniła się za 1-2 tygodnie ... sprawy wzrostowe, chrząstki rozwinęły się i jest teraz OK.
- wysyp krostek na uszach ... jak się okazało alergia na pyłki (spray domiejscowy plus obserwacja)
- na koniec zerwał więzadła w kolanie, skręcił staw skokowy oraz porządnie naderwał chrząstkę wzrostową (oddzieliła się prawe cała od kości). Co najzabawniejsze w tej sytuacji - podskoczył aby przywitać się z sąsiadem dosłownie 20cm.
Dzięki szybkiej reakcji profesjonalnego weterynarza udało się uratować sytuację na tyle aby można było poczekać na specjalistę (ortopedę) z Warszawy, który wraz z zespołem weterynarzy ode mnie z miasta poskładali nogę Wiliemu. Kontynuując medyczną historię Wila, za tydzień ma RTG, który powie czy noga będzie dalej w "lekkim gipsie" czy będzie niezbędna operacja (decyzja padła póki co na unieruchomienie kończyny aby sama mogła się zrosnąć - o wystawach pies może zapomnieć ale chcę aby był szczęśliwym i rozbrykanym bulkiem).
Czyli za tydzień RTG, a za kolejne 2 najprawdopodobniej zdjęcie gipsów i rehabilitacja.
Powiedzcie czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Jak przeprowadza się taką rehabilitację (instrukcję dostałem od wet. w pełnym zakresie ale wolę zasięgnąć Waszej opinii), na co uważać, co robić a co absolutnie wykluczyć?
Póki co działam z Wilim:
-canviton 2x po jednej tabletce (na chrząstki i stawy)
-mało ruchu (cały dzień w klatce, tylko toaleta, papu i do wyra)
-podczas spacerów i jedzenia podtrzymywanie nogi aby nie obciążał stawów
-aby nie wściekł się z nudów podaję mu gryzaki, kości itp
-przyzwyczajam go do rehabilitacji manualnej (lekki masaż z odprężeniem psa, później "wyginanie" łapek itp abym nie miał problemów po zdjęciu gipsu)
-utrzymanie stałej wagi na poziomie ok 12kg (pies 4 miesiące), nie chcę aby po zdjęciu gipsu na stawy działał duży nacisk
Z góry dzięki za każdą opinię
P.S. później podlinkuję odnośnik do kilku fotek Wilsona