śniadanie
głodówka

, tzn. przed wyjściem do pracy dostała michę z mięsem mielonym z kością, którego dostałam próbkę na wystawie w Będzinie. Mała się nie chwyciła tego, więc uważam, że jest to mega do dupy, bo za mięso dałaby się pokroić
obiadek
szyjka z indyka
mały korpus z kuraka
gluty lniane+tran+kefir+algi+Canivition
kolacja
3 skrzydełka kurczakowe
ćwiartka kostki sera białego
Kupiłam dziś porządny metalowy tłuczek do mięsa no i trzaskamy się, że ho ho

. Gdy ja trzaskam Smili czeka cierpliwie siedząc pod stolikiem w kuchni, a potem uczynia obżarstwo

. Z racji tego, że dostawała surowe mięso do karmy od zawsze, czyli od razu po odsadzeniu od cyca mamy, to nie żre jakoś zachłannie, chociaż, gdybym nie trzymała szyi czy skrzydła dobrze w ręce, to połknęła by w całości
Kupa jak plastelinka, jakichkolwiek rewolucji żołądkowych nie stwierdzono
