Przyłączam się do prośby Magdy - też z chęcią zobaczyłabym psy od Pani Haliny na ringach. Albo potomstwo jej repów. Bo rozumiem, że ze wszystkimi utrzymuje świetny kontakt i doskonale wie gdzie są.
Lord jest w Kampinosie, Cezaryno. Karierę wystawą zakończył w 2010 r. na wystawie klubowej w Czechach zwycięstwem rasy, była to zaplanowana jego ostatnia wystawa.

W Polsce w tej chwili po ringach biegają już jego wnuki, m. in. Alter Ego Bullworld Bull Of Diamond czy Horacego Bibi - Coloroco Rocket Girl. Na ringach zagranicznych często widuję dzieci i wnuki już Lorda - moja ulubiona znajoma - Moonflower Happy Ginger

.
Gdybyś naprawdę interesowała się rasą i hodowlą Timar, wiedziałabyś co i jak i gdzie, jeżeli masz zamiar "dosrywać" w oskarżycielskim tonie rób to gdzie indziej.
Lord raz już umarł. Potem zmartwychwstał i przyjechał z pańcią Jaguarem na austriacką klubówkę. Co niektórym miny poważnie zrzedły. Podobnie było z jego matką Hożą Hanką, też została uśmiercona, po czym z klasą wróciła na ring i wygrała w Czechach weterany. Ola musi posiadać jakieś cudowne moce, nie dość że hoduje piękne psy to jeszcze potrafi je wskrzeszać.
Kura Przypadkowa...