Od 3 miesięcy jesteśmy posiadaczami pięciomiesięcznego psa. Od jakiegoś czasu zaczął warczeć, gdy zbliżaliśmy się w rejony jego klatki, gdzie ma legowisko. Podobno to normalne (tak dowiedzieliśmy się od behawiorysty na zajęciach). To jednak nie koniec. Szczeniak lubi odpoczywać na kanapie, gdy oglądamy telewizję. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zasypia na kolanach, a gdy ktoś się ruszy lub go dotknie to warczy i gryzie wpadając w szał. Zostałem dosyć dotkliwie ugryziony podczas jego drzemki na mojej ręce, gdy partnerka ruszyła się na łóżku. Dwa dni później sam przyszedł się położyć na kolana i wpatrywał się we mnie. Gdy go pogłaskałem ponownie rzucił się na rękę.
Spotkał się ktoś z takim zachowaniem? Po co przychodzi, skoro nie chce być głaskany i ma swoje miejsce, gdzie nikt nie będzie go głaskał? Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale pies sika na potęgę w domu, nawet po długim spacerze na którym się załatwia co parę kroków znacząc teren. W domu robi to gdzie popadnie ( u nas w sypialni, u siebie w legowisku też).
