a po tym jak mnie znowu capnał to mi sie juz nic nie chce ,po raz 4 mnie w tym tygodniu capnal za reke ,lodowki otworzyc nie mmozna bo jak poczuje kiełbase to nie chce wylezc z lodówki i mnie capnał a jak chciałam go w klatce zamknac to poprawił....
ja sie boje tego psa z dnia na dzien,a jak dzieci wróca z wakacji i ktores bedzie jadlo a ten sie rzuci...... ja mu dupe miodem smaruje ,Bagus to Bagus tamto a ten mi takie numery . Mnie nie stac zeby behawiorysta siedzial mi w domu, krzywdy nie ma ,ale co to bedzie jak dorosnie ? Miał tak ktos? A jak tak to co zrobil? Moze to nie w tym temacie ale smutno mi ale bac sie psa ,który ma 6 miesiecy to SZOK